poniedziałek, 30 grudnia 2013

Lots of laughter

Hej !
Kolejny udany dzień dziś był, w sumie jeszcze jest :) . Koło 13 przyszła po mnie Martyna i poszłyśmy powiedzmy na "spacer" . Chodziłyśmy sobie po rynku i po łazienkach .
Później z powrotem poszłam na rynek po Gosię, a Martyna poszła do domu .  W domu zrobiłam herbatkę, porozmawiałyśmy sobie trochę i poszłyśmy robić muffinki . Ok trochę małe sprostowanie, Gosia je robiła ja mało co robiłam może tylko mieszałam, lukier robiłam i posypałam posypką :3 . W trakcie robienia babeczek przyszedł Dawid, bo wcześniej się z nim umówiłam . Pośmialiśmy się wspólnie i pogadaliśmy .
Kawałek odprowadziliśmy Gosie a potem pojechała z tatą do domu . Muszę przyznać,że Gośka ma talent! Robi pyszne babeczki!
Z Dawidem mieliśmy w planach obejrzeć jakiś film, ale nam to nie za specjalnie wyszło .. Przynajmniej było wesoło :) Wyszedł ode mnie koło 21 o ile dobrze pamiętam ;c





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz