Przez jakiś czas nie dodawałam postów bo oczywiście zapomniałam. Dzisiaj mój dzień w szkole był strasznie męczący. Pani od biologi miała nam przełożyć sprawdzian z matematyki lecz pani się nie udało.
Średnio mi na nim poszło, jedno zadanie z obliczaniem kątów nie za dobrze mi poszło.
Z polskiego na dziś były treny do nauczenia,ale tylko jedna osoba to umiała i pani stwierdziła,że popyta jutro. Dziś jeszcze był sprawdzian z biologi, nie był w sumie aż taki trudny.
Po lekcjach siostra do mnie zadzwoniła,abym poszła z nią na pocztę i do miasta,bo miałam popilnować jej dziecko,gdy musiała wysłać paczki.
Ahh jutro czeka mnie sprawdzian z chemi a konkretniej z wodorotlenków, i bym musiała jeszcze po lekcjach poprawić kartkówkę z wodorotlenków,ale nie wiem czy dam radę się nauczyć .
Będę musiała zabrać się za naukę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz