czwartek, 18 kwietnia 2013

Aktywny dzień

Cześć !
Dziś rano do szkoły szłam pieszo z Martyną. Jutro pewnie też pójdę. Od rana było bardzo ciepło:)
Czas w szkole szybko minął.Matematyka w sumie nie była zbyt miła bo pełno osób znowu dostało jedynki, a ja za brak notatek z 2 lekcji,na których nie byłam.
Po powrocie ze szkoły o 16:10 pojechałam rowerem na korepetycje. Ledwo wróciłam do domu i zadzwoniła po mnie Martyna,że mam 15 minut i ona po mnie będzie zaraz. Poszłyśmy na długą drogę nową prowadzącą do Słonaw. Ona jeździła na rolkach a ja na rowerze, troche chwyciła się bagażnika i ją tak wiozłam.Troche pojeździłyśmy i postanowiłyśmy usiąść na chwilę. Po jakimś czasie ona podała mi butelkę od tymbarka,abym "po kryjomu" wywaliła.. Jednak troszkę się zdziwiłyśmy,gdy wywaliłam tą butelkę mocnym zamachem do tyłu właczył się jakiś alarm ; O . Martyna zaczęła mnie straszyć,że ten alarm to przez to,że wywaliłam tą butelkę i do mnie powiedziała " ej, to my może już pojedziemy co?". Patrzę w górę a tam tabliczka z napisem"Składowanie odpadów surowo zabronione". Nie byłam pewna czy ten alarm jest od tego,że wyrzuciłam tą butelkę.
Potem odprowadziłam ją kawałek i pojechałam do domu. Ehh nie jestem zadowolona,gdyż pod wieczór zaczęło zachodzić słońce i ciemne chmury nadeszły. Podobno dziś POPOŁUDNIU miała być burza, a mamy już prawie noc :)
No cóż jutro PIĄTECZEK !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz