poniedziałek, 1 lipca 2013

Niespodzianka dla Gabrysi i pech z deszczem

Hej !
Dzisiejszy dzień był z jednej strony pechowy a z jednej w ręcz idealny :). Niespodzianka dla Gabrysi średnio wyszła, bo nas widziała jak jechaliśmy rowerem, ale i tak było świetnie. Kupiliśmy jej dużą bombonierkę. Jechałam ja, Martyna, Oskar, Oliwia i jej kuzynka, Eryk i Daniel no i nasza wychowawczyni.
Kiedy chcieliśmy się zbierać z placu zabaw zaczęło padać.. Szybko jechaliśmy, ale  nie zmokliśmy aż tak bardzo. Tylko ja, Martyna, Oskar i pani pojechaliśmy razem a reszta pojechała do domu.

Wkręciliśmy się do pani na kawę ;). Jak tam weszliśmy do środka to się zgasiliśmy, zazwyczaj kamienice kojarzyły mi się z syfem.. O dziwo pani miała bardzo ładnie w mieszkaniu. Pogadaliśmy trochę, pośmialiśmy się i w  końcu pojechaliśmy. Niestety jak wyjeżdzaliśmy złapała nas wielka burza.. Więc najbliższe schronienie to był Oskara blok :). Jak dojechaliśmy, to jego mama się lekko zgasiła gdy nas zobaczyła jacy mokrzy jesteśmy. Wypiliśmy ciepłą herbatkę, i pograłam sobie na play station. Oskara mama wysuszyła mi ubrania,ale i tak jechałam do domu w mokrych. Przed wyjazdem do domu oglądaliśmy Zmierzch pierwszą część :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz