Po południu pojechałam do Dominiki odebrać zeszyty,które jej pożyczyłam . Przy okazji zostawiłam u niej rower i poszłyśmy na spacer na łazienki . Troszkę chłodno było, ale dosyć długo rozmawiałyśmy na różne tematy . Siedząc na ławce wystraszyli nas Martyna i Oskar, chwile pogadaliśmy i oni poszli dalej . Z Dominiką porobiłyśmy kilka zdjęć i poszłyśmy pod blok . Dominika za danie jej zeszytów dała mi czekoladę hahha :) .
Wzięłam rower, pożegnałam się i pojechałam do domu .
Na dworze pięknie wygląda, pełno kolorowych liści i drzew . Troszkę zimno, ale da się przeżyć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz