wtorek, 12 listopada 2013

Fast day

Hej!
W szkole dzień zleciał mi szybko, chodź byłam strasznie śpiąca.. Po lekcjach czekałam godzinę z Dominiką na korytarzu a potem poszłyśmy na dodatkową matematykę .
Po szkole przyszła Martyna i Oskar po mnie, i poszłam z nimi do miasta . Polo, Rossman, i Chiński market . Kupiłam między innymi usztywniacz na ręce do grania w siatkówkę, czerwony lakier do paznokci  i inne duperele :)

Gdy wróciłam do domu było już dosyć późno . Oczywiście był już Filip i akurat się obudził . Po południe i wieczór spędziłam z małym urwisem <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz