Dziś sobie dłuugo pospałam, ale i tak się nie wyspałam do końca . Rano trochę posprzątałam, a potem zabrałam się za naukę .
Po południu wpadł do nas brat z synkiem na chwilę . Późniejszy popołudniem pojechałam z tatą na rower i przy okazji do babci do Bogdanowa .
W drodze powrotnej jeszcze pojechaliśmy na Słonawy . Muszę przyznać,że coraz bardziej chłodniej się robi.. Jutro niestety poniedziałek.. Znów przekichany tydzień :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz