Dzisiejszy dzień był idealny, oprócz jednej drobnostki. W szkole się popłakałam ze względu na oceny. Z historii miałam mieć 4 na koniec a pani postawiła mi 3 a jeszcze dostałam z ostatniej kartkówki dostałam 4. No i z fizyki wystawiła mi 2 i nie mogłam nic na 3 zrobić.Po lekcjach poszłam z tatą do miasta i kupiłam sobie torbę,spodnie podobne do leginsów i bluzkę. Dostałam od siostry ładną granatową spódniczkę z kokardką.Koło 15 przyszedł do mnie Dawid i poszliśmy do lasu a potem do mnie. Robiliśmy naleśniki a później oglądaliśmy horror "Stay Alive", ale nie do końca. Koło 20 po Dawida przyjechali rodzice.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz