wtorek, 4 czerwca 2013

Rzut oszczepem na wf

                                                           Cześć!
            Dzisiejszy poranek był nie co bolesny, ponieważ mam lekkie zakwasy na nogach i bolą mnie lekko mięśnie brzucha. W szkole dzień zleciał mi nawet bym powiedziała znakomicie .  Na polskim oglądaliśmy jakiś film z Westernu,bo mamy teraz gatunki filmów. W sumie nawet był ciekawy, chyba jutro go dokończymy.
Na wf poszliśmy na plac zabaw za basen, i rzucaliśmy do piasku oszczepem. Przed tym jednak się rozgrzewaliśmy dosyć długo. Pani uczyła nas techniki rzucania i w ogóle. Mi się spodobało rzucanie, ale ciężko wycelować aby się wbiło. Trochę praktyki i będzie ok ! Moja koleżanka z klasy jak rzucała to się przypadkiem głową w to walnęła i było takie echo jakby.. na szczęście nic jej się nie stało.
     
     Po lekcjach poszłam z tatą na zdjęcie kręgosłupa. Jutro tata odbierze wyniki, i będę musiała czekać aż dostanę się do ortopedy..Jutro teorytycznie idę na drugą lekcję,ale muszę być w szkole o 7:20, bo poprawiam ustnie ostatni sprawdzian z niemieckiego. Pani powiedziała,że jak zaliczę go na minimum 3 to dostanę 3 na koniec :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz