Poranek nasz był nie za fajny, obudziła nas Pauliny mama, a tak dobrze nam się spało.. Rano ogarnęłyśmy się, pogadałyśmy i postanowiłyśmy przejechać się rowerem do Marketu chińskiego . Stwierdzam iż w tym markecie jest o wiele większy wybór towaru niż w drugim sklepie chińskim blisko rynku . Kupiłyśmy sobie z Pauliną słuchawki ona truskawki a ja buźkę uśmiechniętą z uszkami .i kupiłam sobie jeszcze karton ozdobny.
Za chwilę mamy zamiar oglądać film" 3 metry nad niebem:" .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz