piątek, 30 sierpnia 2013

Poznań

Hej!
Rano musiałam wstać o 6, by wyszykować się do Poznania . O 6:40 wyjechałam z domu z tatą i poszliśmy na pociąg . Jak jechałam pociągiem strasznie byłam zaspana.. prawie nic nie ogarniałam .  Gdy dojechaliśmy do Poznania poszliśmy po bilety na tramwaj, jednak musieliśmy trochę pokrążyć bo w jednym kiosku nie było biletów . Po jakimś czasie już dojechaliśmy na miejsce . Zostałam przyjęta już przed czasem :) . Znów miałam robioną spirometrię i musiałam ją kilka razy powtarzać . Dostałam nowe leki, i będę musiała odwiedzić jeszcze dermatologa ;p . Umówioną mam już wizytę na testy gatunkowe na 21 października, znów w szkole mnie nie będzie :)) .
Po wyjściu ze szpitala poszłam z tatą na tramwaj i potem do KFC . Niestety pociąg godzinowo nam nie pasował więc pojechaliśmy autobusem .
Po przyjeździe pojechaliśmy jeszcze do miasta zrobić zakupy . W pewnym momencie siostra do mnie zadzwoniła, czy nie dałabym rady wpaść do niej, bo nie da rady się zabrać z małą jeszcze bo miała kilka siatek . Tata mnie do niej podwiózł, a po jakiś 2 godzinkach może nawet nie, pojechaliśmy do domu . 

Jutro czeka mnie ciężki dzień . Idę po południu z mamą do siostry, aby popilnować Gabrysię kiedy moja siostra będzie na ślubie znajomych .. Będzie ciężko w pewnych momentach, ale damy radę! :) .
Zajęcie się dzieckiem to nie taka prosta sprawa jak się wydaje :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz