niedziela, 8 września 2013

Zakręcona niedziela

Cześć !
Ahh aktualnie to padam z nóg . Po południu zabrałam się za robienie lekcji, miejmy nadzieję,że jutrzejsza matematyka będzie luźną lekcją.. Po odrobieniu lekcji pomyślałam,że wyciągnę tate na rower :) . Mieliśmy jechać tylko kawałek a wjechaliśmy do wuja Tadzia i do babci :p .
U wuja dwa duże pieski chyba mnie pokochały, bo non stop się do mnie tuliły :)
Mój wuja ma cudowny dom, i ogród.. po prostu cud! . Świetnie był zaprojektowany . Pełno rzeczy ciekawych na ogórku typu jakieś małe fontanny, altanki, mostek i wiele innych . Kiedy wyjeżdżaliśmy od wuja wjechaliśmy jeszcze po drodze do babci .
Po jakimś czasie napisała do mnie Paulina czy nie chce jechać na dożynki do Chrustowa, więc musieliśmy z tatą szybko się zwijać .
Chwile byłam w domu i jakieś 20 min później przyjechała po mnie Paulina . Pojechaliśmy z jej rodzicami do Chrustowa .  Spotkałam parę znajomych osób ze szkoły, a tak to nic nie było prawie ciekawego . Szybko się zmyliśmy ;P .
Jutro znów szkoła, koniec odpoczynku . Jutro mam 6 lekcji :C





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz