wtorek, 22 października 2013

Sunny day in Poznań

Hej !
Dziś wstałam koło 8:30, umyłam włosy ogarnęłam się i potem pojechałam z tatą na dworzec autobusowy . Niestety polskie linie kolejowe są tak dziwne,że rano między 9 a 12 nie ma żadnego pociągu, więc pojechałam z tatą autobusem .
Jak dojechaliśmy to mieliśmy godzinę wolną jeszcze więc postanowiliśmy,że pójdziemy pieszo zamiast jechać autobusem . Szliśmy z jakieś pół godzinki i dotarliśmy na miejsce . W przychodni czekałam z 20 minut, weszłam do gabinetu załatwiłam wszystko z panią dermatolog i poszłam z tatą umówić się na wizytę do laryngologa .
Po przyjęciu u lekarza poszłam z tatą do galerii "Browar" . Pochodziłam po sklepach i kupiłam sobie bluzkę z rękawem trzy-czwarte w paski czarno białą, dosyć fajny materiał i bluzkę z krótkim taką kremową prawie wchodzący pod jasny pomarańcz .
Po dłuugim chodzeniu po galerii poszłam z tatą na pociąg do domu . Takim oto sposobem w domu byłam dopiero o 16 .
Teraz czeka mnie przepisywanie lekcji, no i nauczenie się na biologię i historię.. :c

 
 
 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz