czwartek, 10 października 2013

This day was hard for me

Hej ! :)
Wrrr, taki dzień zalatany, strasznie męczący . W szkole wyjątkowo dziś się nie nudziłam . Kartkówka z matematyki dobrze mi poszła, myślałam że pani da dużo zadań a ona dała 3 podpunkty.. Test diagnozujący z biologi? Szkoda w ogóle na ten temat coś mówić.. Z tego co zauważyłam dużo osób nie pisało, bo prawie nic nie wiedzieli . Pytań było 10, ale konkretnych, pytałam panią czy będzie poprawa a ona mi na to,że z tego co widzi to musi być :)

Po lekcjach poszłam do sklepu po bombonierkę dla mojej siostry, bo ma dziś rocznicę ślubu . Potem poszłam do niej, posiedziałam z godzinę i poszłam do domu . W domu byłam zaledwie 20 minut, po czym pojechałam z mamą do chińczyka  i kupiłam spodnie : ) . Wracając z chińczyka pojechałam na korepetycje, a mama do apteki po jakieś tam rzeczy za punkty. Dostałam z apteki odżywkę wzmacniającą włosy,zapobiegającą wypadaniu, oraz wspomagającą rośnięcie włosów .

 
 
 
 
 
Następny tydzień niestety również jest zawalony kartkówkami i sprawdzianami.. Po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć, bo widzę,że to już będzie tak cały czas . W domu byłam późno, bo bodajże około godziny 19. Zajmę się odrabianiem lekcji i potem będę miała czas na odprężenie się.

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz